Jak żyć z diagnozą choroby afektywnej dwubiegunowej?
Jestem młodym mężczyzną kochającym życie. Chciałbym poznać dziewczynę, z którą mógłbym stworzyć trwały związek lecz obawiam się, że w moim przypadku nie będzie to możliwe. Parę lat temu zdiagnozowano u mnie chorobę dwubiegunową. Wszystko zaczęło się niewinnie. Początkowo wydawało mi się, że to naturalne, że inni podobnie funkcjonują jak ja. Miałem momenty obniżonego nastroju po których dostawałem energii, chęci do życia, byłem pozytywnie nastawiony do świata. Z czasem jednak moje objawy zaczęły się nasilać a epizody wahania nastroju wydłużać. Gdy spadał mi nastrój coraz trudniej było mi wstawać z łóżka, zmotywować się do działania, wykonywać swoje obowiązki. Najchętniej przeleżałbym cały dzień w łóżku. Dużo wysiłku wymagało ode mnie wykonanie najprostszych czynności. Do tego zaczęły się pesymistyczne myśli, potem doszły myśli samobójcze aż w końcu doszło do próby samobójczej. Kiedy rozpierała mnie energia, myślałem, że cały świat stoi przede mną otworem, byłem oderwany od rzeczywistości. Wydawałem w szybkim tempie zarobione pieniądze, zapożyczałem się, narobiłem długów. Pewnego razu wziąłem kredyt i wszystkie pieniądze przegrałem w kasynie. Długo trwało zanim zrozumiałem, że muszę zacząć zażywać leki. Początkowo nie widziałem poprawy w swoim funkcjonowaniu, nawet czułem się gorzej. Kilka razy miałem zmieniane leki. Teraz nie wpadam już w takie skrajności. Nie wiem czy jest to możliwe ale chciałbym zacząć normalnie funkcjonować. Doszedłem do wniosku, że potrzebuję nie tylko leków ale też wsparcia psychologicznego.
Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe. Imiona i nazwiska są fikcyjne. Wszelka zbieżność jest przypadkowa. Wszelkie przedstawione zdarzenia i osoby są fikcyjne.